SEAT ARONA - TEST DRIVE #4


Dziś w moim teście Seat Arona z silnikiem 1.0 TSI 115 KM z automatyczną skrzynią biegów DSG w wersji wyposażenia FR. Miałem okazję jeździć też Aroną z silnikiem 1.0 TSI  wersji 95 KM z manualną skrzynią biegów. Skupię się jednak na tym mocniejszym silniku, co nie znaczy, że nie będę tych silników porównywał ze sobą.
Seat Arona jest produkowany od 2017 roku. Jest to przedstawiciel aut typu crossover zaliczany do klasy samochodów miejskich. Zbudowany został na płycie podłogowej, która została wykorzystana do budowy piątej generacji Seata Ibiza i szóstej generacji Volkswagena Polo. Nazwa "Arona" jak to jest u Seata jest regionem i miastem na hiszpańskiej Teneryfie.
Patrząc na sylwetkę auta możemy zauważyć, że stylistycznie jest to mieszanka nowej Ibizy i Ateci.
Firma Seat to hiszpańskie przedsiębiorstwo z branży motoryzacyjnej produkujące samochody osobowe od 1950 roku. Obecnie przedsiębiorstwo jest własnością niemieckiego koncernu motoryzacyjnego Volkswagen AG. Siedziba firmy mieści się w Hiszpanii.

Wygląd zewnętrzny:

Patrząc na tego Seata możemy zauważyć, że jego sylwetka jest zwarta. Arona może się podobać i z pewnością będzie się wyróżniać w ruchu miejskim wśród innych aut tej klasy. Jej rysy są raczej łagodne, bez ekstrawagancji. Charakterystyczne przetłoczenia i dynamiczne linie, mogą się podobać. Auto nie sprawia wrażenia muskularnego. Bardzo ładny przód z wkomponowanym dużym znaczkiem Seata i trójkątnymi reflektorami, oraz łagodnie zaprojektowany tył dodają mu sportowego charakteru. Do tego relingi dachowe, które zaznaczają, że jest to miejski crossover. Auto można zamówić w wersji dwukolorowej, inny kolor dachu i karoserii. Polecam, bo kontrastowy dach dodaje uroku. Może na koniec warto zaznaczyć, że jest to auto uniwersalne. Dla kobiety jak i mężczyzny, dla osoby młodej, dojrzałej i starszej.
Podsumowując, jeśli o mnie chodzi to ten model Seata bardzo przypadł mi do gustu, jak dla mnie rewelacja.
Auto ma 4138 mm długości, 1787 mm szerokości i 1805 mm wysokości. Rozstaw osi to 2564 mm. Bagażnik ma pojemność 400 litrów. Zbiornik paliwa mieści 40 litrów, masa auta to 1165 kg (w zależności od wersji wyposażenia).

Wnętrze:

Podchodząc do tego auta, nie liczyłem, że będzie przestronne, gdyż nie jest to duże auto. Jednak myliłem się. Po zajęciu miejsca za kierownicą byłem zaskoczony ilością miejsca. Bardzo wygodny fotel, z dobrym trzymaniem bocznym, bardzo dużym zakresem regulacji, mimo mojego wzrostu (190 cm) fotel nie był odsunięty ani opuszczony do końca. Kierownica regulowana w dwóch, w bardzo dużym zakresie ułatwia zajęcie prawidłowej pozycji. Jest ona trójramienna, z grubym wieńcem, spłaszczona u dołu (w wersji FR).
Jeśli chodzi o miejsce na tylnej kanapie to jeśli z przodu nie usiądzie osoba, której wzrost nie przekracza 180 cm wzrostu to przestrzeń na nogi będzie wystarczająca. Podobnie jest z miejscem nad głową.
Wnętrze jest dobrze wykonane, wszystko solidnie spasowane, nic nie skrzypi i nie trzeszczy. Oczywiście jakość plastików w wersji podstawowej nie jest może pierwszych lotów, ale jeśli zdecydujemy się na wersję FR wtedy nasze oczy cieszyć będą sportowe dodatki. Między innymi czerwona nić którą obszyto siedzenia, kierownicę, drążek skrzyni biegów oraz elementy deski rozdzielczej. Myślę, że jeśli już zdecydujemy się na Seata to wybierzmy wersję wyposażenia FR, może nie jest ona tania, ale odczucia wizualne radykalnie zmieniają postrzeganie wnętrza.
Na duży plus zasługuje też dobra widoczność. Siedzimy troszkę wyżej, bez problemu widzimy maskę, słupki są niewielkie i w żadnym wypadku nie zasłaniają nam widoczności. Do tego jeszcze mamy duże lusterka boczne i dobrą widoczność do tyłu, lepiej się nie da. Pod względem widoczności z miejsca kierowcy to chyba najlepsze auto jakim w życiu jeździłem.
Podsumowując: dużo miejsca dla kierowcy i pasażerów, bardzo dobra pozycja za kierownicą, fantastyczna widoczność oraz duży zakres regulacji fotela i kierownicy plus wygodne fotele sprawiają, że do tego auta chce się wsiadać i chce się tym autem jeździć.

Silnik:

Jak wspominałem na początku, testowany model miał pod maską silnik o pojemności 1.0 TSI i mocy 115 KM, który swoją moc osiąga przy 5000 obr/min. i momencie obrotowym 200 Nm osiąganym między 2000 - 3500 obr/min. Jest to silnik turbodoładowany, 3 cylindrowy. Przyspieszenie od 0 - 100 km/h zajmuje mu 9,8 s, a prędkość maksymalna to 182 km/h. Auto było wyposażone w 7 - biegową, dwusprzęgłową automatyczną skrzynię biegów DSG.
Dodam, że nie jestem fanem 3 cylindrowych silniczków o pojemności kartonika mleka. Mam pewne zastrzeżenia co do trwałości takich jednostek. Mała pojemność, 3 cylindry, auto dość spore, aby to jeździło jest dodana turbina. Wszystko fajnie, ale nie ma się co oszukiwać. Praw fizyki nie przeskoczymy. Silniki te nie będę wzorem trwałości. Może mam pewne uprzedzenia do 3 cylindrowych jednostek, gdyż mając 42 lata, żyłem w takich czasach, że pojemność skokowa 2.0 czy nawet większa była na porządku dziennym. Takimi autami się jeździło, takie auta się posiadało. Natomiast 3 cylindrowe silniczki kojarzą mi się z Daewoo Tico, czy np. Oplem Corsą gdzie wyprzedzenia innych aut trwało wieczność. Oczywiście, dziś takie jednostki posiadają turbiny i nie można ich porównywać do wolnossących jednostek sprzed 10 czy 15 lat.
Dosyć narzekania bo ta jednostka wcale nie jest taka zła. Po ruszeniu nie jesteśmy w stanie ocenić czy pod maską pracują 3 czy 4 cylindry. Auto dobrze przyspiesza, jednostka napędowa jest w miarę elastyczna. Nie zauważyłem tzw. dziury obrotowej. Silnik już od niskich obrotów ochoczo bierze się do pracy. Po przekroczeniu 4500 obr/min. moje uszy były w stanie stwierdzić, że brakuje jednego cylindra, poza tym przy dużych prędkościach obrotowych ta jednostka napędowa robi się krzykliwa, a jej jazgot na dłuższą metę może przeszkadzać. Skrzynia biegów jak to DSG dobrze sobie radzi z tym autem. Oczywiście ma tendencję do ciągłej jazdy z minimalną prędkością obrotową, ale wiadomo dlaczego - ekologia. Jak jesteśmy przy ekologii to warto wspomnieć o zużyciu paliwa. Cechą wspólną tych silniczków jest to, że kiedy łagodnie obchodzimy się z pedałem przyspieszenia, szczególnie w mieście czy trybie mieszanym jesteśmy spalić nawet tylko 6-5 do 7 litrów paliwa. Ale jeśli poniesie nas ułańska fantazja i zaczniemy szybko ruszać spod świateł, jeśli wskazówka obrotomierza będzie często blisko czerwonego pola wtedy możemy liczyć na zużycie paliwa rzędu 10 litrów. Jeśli natomiast wybierzemy się na urlop, spakujemy bagaże, rodzinę, psa, kota i jeszcze dodatkowo rowery i będziemy się poruszać z prędkościami autostradowymi...to nasz silniczek będzie nawet zużywał 12 do nawet 14 litrów. Niestety, tak to jest z małymi wysilonymi jednostkami napędowymi. I gdzie ta ekologia?
Jeśli będziecie jeździć spokojnie, w cyklu mieszanym to myślę, że 9 litrów to będzie optymalny wynik. Czyli zużywa tyle paliwa co stare wolnossące jednostki 1.6, 1.8 czy 2.0.
Jak wspominałem na początku, miałem okazję jeździć też Aroną z silnikiem 1.0 TSI 95 KM z manualną skrzynią biegów. Powiem krótko, nie odczułem specjalnie braku 20 KM, jedynie co do przy wyprzedzaniu przy większych prędkościach dało się odczuć, że mocy jest mniej. Słabsze auto posiadało manualną 5 biegową przekładnię,
Podsumowując, mimo mojej niechęci do tych 3 cylindrowych silniczków ten okazał się całkiem dobrą jednostką. Jest dynamiczny i elastyczny, mógłby tylko trochę mniej zużywać paliwa...no i mógłby mieć dodatkowy 4 cylinder. Trochę przeszkadza hałas jednostki na wysokich obrotach.
Jakbym miał kupić to auto to wybrałbym jednostkę 4 cylindrową o pojemności 1.5 litra (1.5 TSI), tylko nie wiedzieć czemu, silnik ten jest tylko oferowany z manualną skrzynią biegów, gdzie w Skodzie czy Volkswagenie jest dostępny z DSG. Zapytałem w centrali SEATA dlaczego nie mogę mieć tej jednostki ze skrzynią DSG?...niestety, ale do dziś nie otrzymałem odpowiedzi. Co ciekawe, 2 miesiące temu, przeglądając cenniki Arony na 2019 rok nie było nawet opcji zamówienia auta z silnikiem 1.5. Jednak pisząc ten test i zaglądając do cennika taka wersja silnikowa pojawiła się, lecz nadal bez opcji doposażenia auta w automat DSG.

Zawieszenie:

Z przodu niezależne typu McPherson ze sprężynami śrubowymi i hydraulicznymi amortyzatorami. Z tyłu półsztywna oś ze sprężynami śrubowymi i hydraulicznymi amortyzatorami.

Zawieszenie testowanego auta jest bardzo dobrze zestrojone. Dobrze tłumi nierówności. Arona mimo 19 cm prześwitu dobrze zachowuje się też na szybko pokonywanych zakrętach i jest przewidywalna. Mocne podmuchy wiatru nie są odczuwalne. Bardzo dobra charakterystyka zawieszenia sprawia, że tym autem jeździ się wygodnie i komfortowo. Duży plus.
Hamulce tarczowe z przodu i z tyłu (przednie tarcze wentylowane). Jest tak jak powinno być, hamulce dają się łatwo wyczuć, a jak trzeba to sprawnie zatrzymają auto w miejscu.
Układ kierowniczy pracuje dobrze, wspomaganie również robi swoją robotę jak należy. Auto jest zwrotne i ma mały promień skrętu co ułatwia parkowanie w zatłoczonym mieście.


Podsumowanie: 

Ceny Seata zaczynają się od 66 500 do 86 600. Auto możemy wybrać w 5 wersjach wyposażenia (Refrence, Style, Full Led, Xcellence oraz FR) do wyboru mamy dwa silniki benzynowe 3 cylindrowe o pojemności 1.0 w dwóch wersjach mocy - 95 KM oraz 115 KM. Do tej mocniejszej jednostki możemy zamówić automatyczną skrzynię DSG (dopłata około 7 tys. zł.) Jest jeszcze jeden silnik do wyboru - 1.5 TSI o mocy 150 KM.
Czy ja bym kupił to auto? Hmm...szczerze mówiąc auto bardzo mi się podoba. Jest wygodne, zwrotne, z dość dużym bagażnikiem. Mam w nim dużo miejsca, cena jest do przyjęcia...no ale silnik. Niestety, nie zdecydowałbym się na litrowy silniczek, jak już to 1.5 TSI. Ale ten mocniejsza jednostka jest oferowana tylko z manualną skrzynią biegów. Tak się składa, że miałem okazję jeździć tą jednostką w innym aucie tego koncernu. Jeździłem 6 biegowym manualem jak i 7 biegową skrzynią DSG, i powiem, że połączenie tego silnika z nową DSG jest połączeniem idealnym. Ta skrzynia rewelacyjnie sprawdza się z tym silnikiem. Szkoda, że nie ma tej skrzyni w ofercie Seata, ale mam taką nadzieję, że kiedyś się pojawi. Na to liczę.

Dziękuję firmie Arpol za możliwość przetestowania tego auta.

Marcin Staszak














Komentarze

  1. Wszechstronny pojazd kolor sylwetka lekkie ostre rysy sylwetki dają charakter dynamiki i zarazem elegancji.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

VOLKSWAGEN GOLF III - TEST DRIVE #5 (UŻYWANE)

SEAT LEON ST CUPRA - TEST DRIVE #1